Jak podaje „Bild” w grudniu prokuratura poinformowała niemieckiego ministra obrony Borisa Pistoriusa o wszczęciu dochodzenia w związku z „publikacją przez Urząd Górniczy w Stralsund informacji wojskowych na temat obszarów operacyjnych okrętów podwodnych NATO”. Tajne dane miały zostać ujawnione rosyjskiej spółce Gazpromu w związku z procedurą uzyskania zezwolenia na budowê gazociągu Nord Stream 2. Wcześniej dochodzenie w sprawie ujawnienia strategicznych informacji prowadził parlament landu Meklemburgia-Pomorze Przednie.  

Zobacz wideo
Marek Belka: W sensie moralnym sprawa reparacji nie jest zamknięta.

Niemcy. Poufne dane w rękach Rosjan? Prokuratura prowadzi śledztwo

– W decyzji o zatwierdzeniu planu budowy Nord Stream 2 z dnia 31 stycznia 2018 r., na stronie 556, władze górnicze w Stralsund opublikowały liczbę strzałów niemieckiej marynarki wojennej sklasyfikowanych jako VS-NfD (informacja niejawna – tylko do użytku urzędowego – red.) – przekazał dziennikarzom dział prawny szefa niemieckiego MON. Informacje o liczbie strzałów pozwalają na analizę wojskowych możliwości operacyjnych. Jak podaje Onet za dziennikiem, pomimo zakazu ujawniania tych danych, były one także dostępne na stronie Urzędu Górniczego w Stralsundzie. 

– Takie naiwne zachowanie niemieckich władz wobec agentów Putina stanowi rażące zagrożenie dla Niemiec. Ta skandaliczna sprawa musi zostać w pe³ni zbadana, w tym pod kątem ścigania karnego i bezpieczeństwa państwa – skomentował sprawę Phillip Amthor z Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU). 

Sprawę badała komisja śledcza w regionalnym parlamencie

W grudniu 2023 roku podczas posiedzenia komisji śledczej w regionalnym parlamencie Maklemburgii-Pomorza Przedniego jeden ze świadków zeznał, że w 2017 roku spółka Nord Stream 2 w trakcie planowania budowy chciała za pośrednictwem Urzędu Górniczego uzyskać dostęp do poufnych danych NATO – informował „Die Welt”. Informacje dotyczyły tego, gdzie zanurzają się okręty podwodne na Morzu Bałtyckim.

Wówczas polityk Thomas Krueger poinformował, że Urząd Górniczy nie przekazał spółce należącej do Gazpromu żadnych dokumentów, które mogłyby stwarzać zagrożenie czy być objęte klauzulą poufności. Dodał natomiast, że to Bundeswehra wydała pozwolenie na przekazanie Nord Stream 2 innych dokumentów. W odpowiedzi na ustalenia komisji Urząd Górniczy stwierdził, że jest to „normalna praktyka”, ale „wymogi dotyczące bezpieczeństwa zawsze są przestrzegane”. 

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version