2 min czytania

Kierownictwo Kościoła katolickiego to samoodnawiająca się oligarchia. Fundusz Kościelny to instytucja o rodowodzie józefińsko-stalinowkim. Mit wszechmocnego miłosiernego Boga jest bardzo dobrym instrumentem do utrzymania struktur społecznych opartych na wyzysku całych mas ludzkich — mówi prof. Paweł Borecki z WPiA UW.

— Jestem zwolennikiem, żeby sami duchowni, jeżeli wybierają taką drogę życiową, ponosili tego konsekwencje finansowe. Znaczy opłacali swoje składki na ubezpieczenie społeczne, na ubezpieczenie zdrowotne. Istnienie Funduszu Kościelnego jest sprzeczne z zasadą bezstronności neutralności światopoglądowej państwa — mówi prof. Paweł Borecki z WPiA UW, gość najnowszego „Rachunku Sumienia”.

Ekspert przyznaje, że jest zwolennikiem modelu amerykańskiego. — Związki wyznaniowe utrzymują się same dzięki ofiarności swoich wiernych, swoich sympatyków. I to ma szereg plusów. Po pierwsze dzięki temu wierni należący do danego wyznania mają wpływ na funkcjonowanie tych wyznań. Decydują o tym, ponieważ jeżeli dane wyznanie, kierownictwo danego wyznania postępuje w sposób niegodziwy, nie liczy się z masami wiernych, to po prostu nie dostaje pieniędzy. Tak naprawdę instrument finansowy w przypadku katolików jest to jedyny instrument, jaki katolicy wobec swojego Kościoła mają — mówi prof. Borecki.

I w odniesieniu do przywilejów Kościoła w Polsce dodaje: — Ponieważ są gwarantowane pieniądze, nie trzeba zabiegać o względy wiernych. Można być oderwanym od oczekiwań społecznych, od rzeczywistości społecznej. Natomiast można zarazem wpływać na polityków.

Jednocześnie ekspert przyznaje, że w Polsce jeszcze przez wiele lat nic się w tej sprawie nie zmieni, mimo zapowiedzi polityków obecnie rządzących. Przewodniczących komisji, która ma zająć się Funduszem Kościelnym, jest Władysław Kosiniak-Kamysz.

— Przepraszam, bo ja w ogóle nie słyszałem, żeby poza tym, że premier Tusk powiedział, że pan Kosiniak-Kamysz się tym zajmie, to ja nie słyszałem, żeby ten zespół się w ogóle choć raz zebrał. O pracach tego zespołu nic bliżej nie wiadomo — mówi prof. Borecki.

Skąd Kościół bierze pieniądze i dlaczego ma ich tak dużo? Czy rząd Donalda Tuska zlikwiduje w końcu Fundusz Kościelny? Jak zareaguje na zmiany kler? Czy państwo jest jeszcze winne cokolwiek Kościołowi? A może to Kościół powinien zwrócić część majątku?

I dlaczego Fundusz Kościelny ma w swym rodowodzie pochodzenie stalinowskie? W podcaście też o manipulacjach stosowanych w Kościele w celu sprawowania kontroli nad milionami wiernych. Zarządzają strachem. „Kto przestaje wierzyć — przestaje się bać”, „Szatan jest Kościołowi bardziej potrzebny niż sam Bóg” — mówi gość Rachunku sumienia prof. Paweł Borecki z WPiA UW.

Ten odcinek burzy obraz Kościoła jako instytucji oddanej wiernym, pokazuje Kościół jako firmę skupioną na chęci zysku.

Kościół. Dla jednych skompromitowana instytucja cynicznie wykorzystująca religię jako narzędzie do zarabiania pieniędzy. Dla drugich opoka oraz źródło wszelkiego dobra i miłości. „Rachunek sumienia” to nie jest podcast tylko o Kościele. To podcast o ludziach, na których kariery, a czasem i na całe życie, wpływ miała (lub nadal ma) instytucja, jaką jest Kościół katolicki. Jeśli nie macie w sobie uczuć religijnych, koniecznie posłuchajcie. Jeśli je w sobie macie — posłuchajcie tym bardziej.

HtmlCode

Komisja Śledcza
Jakub Korus
, Grzegorz Rzeczkowski
Sąd nad historią
Dariusz Ćwiklak
, Maciej Cnota
Udział

Leave A Reply

Exit mobile version