Zapowiedzi Donalda Trumpa: Były prezydent USA sugeruje w medialnych wypowiedziach, że jego polityczni konkurenci z Partii Demokratycznej będą chcieli zafałszować wynik wyborów prezydenckich odbywających się 5 listopada. – Jeśli przegram (…), to dlatego, że oni oszukują. To jedyna przyczyna naszej przegranej, ponieważ oni oszukują – mówił na wrześniowym wiecu w Michigan. To podobna retoryka do tej z 2020 r. Kiedy Joe Biden zwyciężył, Trump również przekonywał, że doszło do wyborczego oszustwa. Twierdzenia polityka były jednak niepoparte żadnymi dowodami i nie zostały potwierdzone.
Spekulacje dotyczące działań Trumpa: W amerykańskich mediach nie brakuje scenariuszy działań podejmowanych przez polityka republikanów w przypadku zwycięstwa Kamali Harris. „Jeśli Trump przegra, jego zachowanie po porażce w 2020 roku sugeruje, że chętnie złoży petycję do Sądu Najwyższego kontrolowanego przez Partię Republikańską, aby cofnął wolę wyborców” – spekuluje portal Vox.com. Nie jest jednak pewne, jak zareagowaliby sędziowie, bo musieliby udowodnić, że w którymś ze stanów doszło do naruszenia prawa i że elektorzy wskazali w danym stanie jako zwycięzcę niewłaściwą osobę.
Zaangażowanie Izby Reprezentantów: Dziennikarze opisują również scenariusz dotyczący izby niższej amerykańskiego Kongresu. – Podejrzewam, że (…) kiedy przegra, spróbuje udać się do Izby Reprezentantów, aby wyrzucić Kolegium Elektorów i sprawić, aby Izba pod wodzą Mike’a Johnsona [spikera – red.] obaliła te wybory – mówił w poniedziałek w CNN członek Izby Reprezentantów Dan Goldman „Inni teoretyzowali, że Johnson mógłby zlecić Kongresowi przeprowadzenie „wyborów warunkowych”, w których każdy stan oddaje jeden głos na prezydenta” – podaje „The Hill”. Mike Johnson zaprzeczał tym doniesieniom, zapewniając, że będzie szanował amerykańską konstytucję.
Przeczytaj też o tym, co prof. Antoni Dudek o powszechnych wyborach prezydenckich: „Toksyna dla demokracji”. Znany historyk ma inny pomysł
Źródła: Vox.com, „The Hill”
