– Uzależnienie od seksu może zrujnować życie osobiste i zawodowe podobnie jak alkohol czy narkotyki. Można się od niego uwolnić dzięki psychoterapii – mówi prof. Mateusz Gola

Mateusz Gola: Aktualnie w świecie nauki uzależnienie od seksu nazywamy kompulsywnym zachowaniem seksualnym. Obejmuje ono uzależnienie od pornografii, nałogowe korzystanie z płatnych usług seksualnych na żywo lub w internecie, kompulsywne korzystanie z przygodnych kontaktów seksualnych z innymi ludźmi oraz chemseks, czyli seks pod wpływem substancji psychostymulujących, takich jak mefedron, amfetamina, kokaina. Kryteria rozpoznawania kompulsywnych zachowań seksualnych zostały opublikowane przez WHO w 2022 r. Ten problem dotyczy około 3-4 proc. populacji dorosłych. Jest wśród nich dwa razy więcej mężczyzn niż kobiet.

– Jednym z wyznaczników uzależnienia jest subiektywna utrata kontroli. Osoby uzależnione chciałyby korzystać mniej albo przestać na jakiś czas, ale nie potrafią. O uzależnieniu świadczy także niemożność zaprzestania lub ograniczenia oglądania pornografii pomimo wielu prób. Następnym symptomem świadczącym o uzależnieniu jest doświadczenie negatywnych konsekwencji, np. zaniedbanie relacji, zawalanie obowiązków zawodowych lub szkolnych, rezygnacja z hobby. Na kolejnym etapie negatywne konsekwencje uzależnienia zaczynają być widoczne nie tylko dla osoby uzależnionej, ale także dla jej otoczenia. W końcu ilość tych negatywnych konsekwencji jest tak duża, że pojawiają się wtórne problemy, takie jak depresja, zaburzenia lękowe, czasem trudności z funkcjonowaniem seksualnym, trudności z osiągnięciem orgazmu bez pornografii, a u mężczyzn również problemy z utrzymaniem erekcji podczas stosunków na żywo.

– Najczęściej są to osoby, które wykształciły tzw. pozabezpieczane style przywiązania. Wchodzenie w relacje społeczne jest u nich związane z lękiem społecznym, dużym stresem, bardzo przejmują się tym, co ktoś o nich pomyśli, jak zostaną ocenieni. Takie osoby są według wielu badań bardziej podatne na nałogi, nie tylko pornografię, ale także gry komputerowe i inne rozrywki cyfrowe oraz używki. W badaniach widać również, że im więcej dana osoba korzystała z pornografii przed inicjacją seksualną, tym większe prawdopodobieństwo, że pierwsze kontakty seksualne na żywo będą mniej przyjemne. Chodzi o lęk, o to, jak wypadnę, jak wyglądam. Osoby korzystające z pornografii przyjmują za normę, zarówno wobec siebie, jak i wobec partnera/partnerki, nierealistyczną sprawność i wygląd, jaki prezentują aktorzy i aktorki grający w filmach porno. Dlatego często są niezadowolone.

– Sesje, podczas których te osoby oglądają pornografię, są coraz dłuższe i towarzyszy im albo wielokrotna masturbacja, albo tak zwany edging, czyli odwlekanie orgazmu np. przez 2-3 godziny. U innych jest to wiele krótkich sesji masturbacji podczas oglądania pornografii w ciągu dnia.

Z czasem oglądanie pornografii staje się sposobem na autoregulację, czyli radzenie sobie ze stresem, napięciem, niepokojem czy trudnymi emocjami, takimi jak poczucie wstydu, lęku. Te osoby zarywają noce albo oglądają pornografię zaraz po przebudzeniu nie z powodu wysokiego libido, ale dlatego, że staje się to ich główny sposób radzenia sobie z emocjami. Mogą wtedy notorycznie spóźniać się do pracy albo nie dosypiać. Czasem jest to tak silne, że nawet w czasie pracy czy w szkole kilkakrotnie wychodzą do toalety, żeby oglądać pornografię na telefonie, masturbują się i w ten sposób uciekają od trudnych emocji.

– Te osoby spędzają długie godziny na portalach i aplikacjach randkowych, poszukując partnerów do seksu. Coraz popularniejszym trendem jest także chemseks, czyli zażywanie substancji psychoaktywnych w celu podkręcenia doświadczeń seksualnych. Najczęściej są to stymulanty, takie jak amfetamina, kokaina, a w Polsce bardzo często mefedron. Substancje te bardzo silnie oddziałują na układ dopaminergiczny w mózgu, doprowadzając do kilku-, kilkunastogodzinnych, a czasem nawet całoweekendowych ciągów, w czasie których ich użytkownicy nierzadko uprawiają seks z wieloma osobami. Będąc pod wpływem stymulantów, znacznie łatwiej przekracza się granice i wchodzi w ryzykowne sytuacje, co zwiększa ryzyko zakażenia chorobami przenoszonymi drogą płciową, doświadczenia nadużyć seksualnych oraz przedawkowania zażywanej substancji.

– Często u partnerek lub partnerów osób uzależnionych pojawia się poczucie braku atrakcyjności czy oddalenia emocjonalnego. U osób konserwatywnych światopoglądowo, częściej u kobiet niż u mężczyzn, odkrycie, że partner latami ogląda pornografię, zamiast inicjować seks, powoduje poczucie rozczarowania, zdrady, złości, co rodzi różnego rodzaju napięcia i konflikty.

– Niewątpliwie pornografia w jakimś stopniu kształtuje zachowania seksualne, a na przestrzeni trzech ostatnich dekad widać, że pornografia mainstreamowa stała się bardziej brutalna. Osoby, które korzystają z pornografii nałogowo, często poszukują coraz mocniejszych bodźców, np. obrazów przemocy seksualnej. Nie oznacza to jednak, że te wzorce replikują potem w kontaktach seksualnych na żywo.

Oglądanie brutalnej pornografii może wpływać przede wszystkim na osoby młode, którym pornografia zastępuje wychowanie seksualne. Młodzi mężczyźni i kobiety, którzy oglądają przemocowy seks, uznają, że to naturalne zachowania seksualne. Badania opublikowane niedawno w Stanach Zjednoczonych potwierdzają, że wśród młodych ludzi, którzy wchodzą w wiek inicjacji seksualnej, bardzo popularne jest podduszanie. Badania pokazują również, że seks oralny czy analny podczas pierwszego razu nie jest rzadkością, podczas gdy jeszcze dziesięć lat temu te formy zbliżeń kojarzyły się wyłącznie z zażyłymi relacjami.

– Średnio po 9-10 latach od momentu pierwszych symptomów uzależnienia. Według naszych badań czynnikiem determinującym, czy ktoś zgłosi się na terapię, jest siła negatywnych konsekwencji, jakich doświadcza. W przypadku singli żyjących samotnie, mających dobrze płatną posadę z opcją pracy zdalnej w elastycznych godzinach, uzależnienie od pornografii może rozwijać się latami bez generowania zauważalnych dla otoczenia konsekwencji. Było to bardzo dobrze widoczne w czasie pandemii. Pracowałem z wieloma osobami, często z branży IT, u których efektywna aktywność zawodowa ograniczała się do kilku godzin w tygodniu, a resztę czasu spędzały na oglądaniu pornografii. Niektórym udawało się funkcjonować w tym trybie nawet dwa lata. Zdecydowali się coś z tym zrobić, dopiero gdy pracodawca zagroził im zwolnieniem lub gdy po zwolnieniu w nowej pracy wzorzec nałogowy wracał.

Osoby mające obowiązki rodzinne czy pracę stacjonarną w stałych godzinach doświadczają negatywnych konsekwencji uzależnienia w postaci zagrożenia rozpadu rodziny, czy utraty pracy znacznie szybciej, dlatego szybciej sięgają po pomoc.

– Dominującym trendem jest psychoterapia indywidualna oraz grupowa. Opracowane przeze mnie metody opierają się głównie o podejście poznawczo-behawioralne i terapię schematów. Chodzi przede wszystkim o głębsze zrozumienie swojego sposobu funkcjonowania i roli, jaką pełnią nałogowe zachowania seksualne. Dzięki temu stają się one przewidywalne i wiadomo, jak je przerwać, co prowadzi do szybkiego odzyskania poczucia sprawczości. Moja metoda wykorzystuje także elementy terapii ACT, czyli terapii akceptacji i zaangażowania, która pomaga znaleźć zdrowe i akceptowane przez daną osobę sposoby realizacji potrzeb seksualnych. Staramy się dobrać rodzaj terapii do konkretnego typu problemu. Są osoby, u których układ dopaminergiczny w mózgu reaguje w sposób nadreaktywny nie tylko na bodźce związane z pornografią czy stymulantami, ale także na sytuacje, osoby i miejsca kojarzące się z nimi. U tych osób koncentrujemy się na znalezieniu czynników wyzwalających problematyczne zachowanie, a następnie staramy się opracować metody radzenia sobie z nimi. Druga grupa to osoby ze skłonnością do kompulsyjnego radzenia sobie z trudnymi stanami emocjonalnymi za pomocą zachowań seksualnych. Tu bardzo dobrze działa klasyczna terapia poznawczo-behawioralna, która pozwala rozpracować rozmaite przekonania i zniekształcenia w myśleniu, np. perfekcjonizm.

Trzecia grupa to osoby, u których przekonania moralne i religijne zwiększają napięcie. Te osoby często mają skłonność do czarno-białego myślenia. Dlatego pracujemy nad uelastycznieniem myślenia, staramy się zidentyfikować pułapki, w które wpadają, oddzielamy praktyki religijne od kompulsji.

– Opracowana przeze mnie formuła terapii grupowej bardzo dobrze sprawdza się w przypadku uzależnienia od pornografii. W przypadku chemseksu czy przygodnych kontaktów seksualnych na razie skuteczniejsza jest terapia indywidualna.

Jesteśmy w stanie skutecznie pomóc większości osób. Część osób po terapii zaprzestaje całkowicie korzystania z pornografii, niektórzy korzystają z niej dalej, ale w sposób bezpieczny, czyli taki, który nie rujnuje im życia. Wiele osób uczy się wchodzić w bezpieczne i seksualnie satysfakcjonujące związki, a niektórzy pierwszy raz w życiu doświadczają zdrowej masturbacji bez porno albo polucji nocnych.

– Tak. W jednym z prowadzonych przez nas badań wykazaliśmy skuteczność leku z grupy SSRI, który jest stosowany w leczeniu depresji i zaburzeń lekowych. Poprawę zaobserwowaliśmy już po pięciu miesiącach terapii. Stwierdziliśmy też cofnięcie zmian w mózgu charakterystycznych dla kompulsywnego korzystania z pornografii.

We wrześniu rozpoczynamy kolejne badanie. Tym razem będziemy sprawdzać skuteczność leków w różnych dawkach i zmiany w mózgu już po trzech miesiącach terapii.

Prof. dr hab. Mateusz Gola jest naukowcem, i psychoterapeutą. Pracuje w Instytucie Psychologii PAN oraz Institute for Neural Computation na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego. Jest twórcą autorskiej metody pracy z osobami z kompulsywnymi zachowaniami seksualnymi. Pracuje online z pacjentami z całego świata oraz szkoli psychoterapeutów i psychiatrów. Prowadzi również pionierskie badania naukowe, które pozwoliły lepiej zrozumieć kompulsywne zachowania seksualne. Osoby zainteresowane udziałem w badaniu mogą skontaktować się przez stronę www.mateuszgola.pl.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version