„W czasie kampanii wyborczej na wiecu wyborczym Mateusza Morawieckiego policja zatrzymała posłankę Kingê Gajewsk±. Dziś Sąd uznał, że jej zatrzymanie było: nielegalne, nieprawidłowe i niezasadne” – przekazał za pośrednictwem serwisu X adwokat Jacek Dubois.
Sprawę zatrzymania Kingi Gajewskiej prowadził Sąd Rejonowy w Otwocku. – Mamy stwierdzenie, że policja naruszyła prawo. To jest stwierdzenie nieprawidłowości działania organu. Na jego podstawie można domagać się odszkodowania, ale o tym jeszcze z posłanką nie rozmawialiśmy – powiedział adwokat w rozmowie z Wirtualną Polską.
Jednocześnie w prokuraturze wciąż toczy się śledztwo w „sprawie podejrzenia przekroczenia uprawnień dnia 19 września 2023 roku w Otwocku na terenie Parku Miejskiego przy ulicy Generała Juliana Filipowicza 9 podczas spotkania Prezesa Rady Ministrów z mieszkańcami, przez funkcjonariuszy publicznych tj. funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Otwocku oraz Oddziału Prewencji Policji w Warszawie poprzez przeprowadzenie interwencji wobec posłanki na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej Kingi Gajewskiej, czym działano na szkodę interesu prywatnego Kingi Gajewskiej”.
Zatrzymanie posłanki Kingi Gajewskiej w Otwocku
Jak pisaliśmy w Gazeta.pl, do incydentu doszło w październiku ubiegłego roku w Otwocku podczas spotkania wyborczego Mateusza Morawieckiego z mieszkańcami miasta. Posłanka Kinga Gajewska uczestniczyła w organizowanym w pobliżu prote¶cie. – Przyjechaliśmy dziś do Otwocka, by poinformować mieszkańców, którzy korzystają tylko z kanału TVP, o tym, co dzieje się w Polsce. Mówiłam o 250 tys. wiz, które zostały wydane dla mieszkańców krajów afrykańskich i azjatyckich – relacjonowała.
Niespodziewanie do polityczki podeszło kilku funkcjonariuszy, którzy następnie zaciągnęli ją do radiowozu. Kobieta informowała policjantów o tym, że jest posłanką i zwracała uwagę na kwestię naruszenia jej nietykalności cielesnej. Przebieg zdarzenia potwierdzają nagrania, które pojawiły się w mediach społecznościowych.