Arbid przeprowadził się do nowego domu w listopadzie i wkrótce usłyszał dziwne dźwięki dobiegające spod podłogi sypialni. Okazało się, że były one spowodowane przez ogromnego niedźwiedzia, który prawdopodobnie zadomowił się tam wcześniej. Jak twierdził jeden z sąsiadów, zwierzę było dokarmiane od lat.
Choć dzikie niedźwiedzie rzadko stanowią zagrożenie dla ludzi, według Departamentu Zasobów Ryb i Dzikiej Przyrody Kalifornii (CDFW) mogą być nieprzewidywalne. W tym przypadku niedźwiedź, nazwany przez sąsiadów „Beary”, najczęściej przemieszczał się nocą, co powodowało hałas i niepokój u domowników oraz ich psów.
Ewakuacja i powrót do niespodzianki
Gdy pożar Eaton zbliżył się do Altadeny, Arbid wraz z rodziną musiał opuścić dom. Po kilku dniach, gdy wrócił, otrzymał od firmy gazowej SoCalGas informację, że nie mogą przywrócić zasilania – pod domem wciąż przebywał niedźwiedź, który prawdopodobnie przeczekał tam szalejące w okolicy pożary.
Tym razem właściciel miał więcej szczęścia. Początkowo władze nie planowały interwencji, uznając, że to problem właściciela nieruchomości. Jednak fakt, że dom znajdował się na obszarze objętym pomocą po pożarze, sprawił, że Departament Zasobów Ryb i Dzikiej Przyrody zdecydował się pomóc.
Jak zwabić niedźwiedzia? Kurczakiem i sardynkami
Zespół ośmiu pracowników CDFW pod kierownictwem biologa środowiskowego Kevina Howellsa stanął przed trudnym zadaniem. Ze względu na rozmiary zwierzęcia jego unieruchomienie środkami chemicznymi nie wchodziło w grę. Eksperci zdecydowali się na zastawienie pułapki – klatki ustawionej tuż przy wejściu do przestrzeni pod domem.
„Musieliśmy znaleźć sposób, by skłonić go do wyjścia. W końcu najlepszym wabikiem okazał się zestaw: kurczak z rożna, sardynki i jabłka posmarowane masłem orzechowym” – powiedział Howells na profilu CDFW na Instagramie.
Niedźwiedź wyszedł niemal natychmiast po umieszczeniu jedzenia w klatce i sam aktywował mechanizm zamykający. Następnie został przewieziony do pobliskiego Angeles National Forest, gdzie poddano go badaniom, założono obrożę GPS i wypuszczono na wolność tuż po północy.
Nielegalne dokarmianie i problem w Kalifornii
Eksperci ostrzegają, że coraz więcej dzikich zwierząt, w tym niedźwiedzi, przenosi się do terenów zamieszkanych przez ludzi. Jak podkreśla Howells, niektóre zwierzęta, takie jak Beary, były celowo dokarmiane przez mieszkańców, co jest nielegalne i prowadzi do zmiany ich zachowań.
„Kiedy ludzie karmią niedźwiedzie w rejonach podmiejskich, zwierzęta przestają bać się ludzi i uczą się tolerować ruch uliczny czy hałas. To znacznie zwiększa ryzyko konfliktów między ludźmi a dziką przyrodą” – wyjaśniał ekspert w rozmowie z „New York Times”.
Aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości, władze apelują o stosowanie zabezpieczeń w domach, zwłaszcza w pobliżu terenów górskich. W przypadku Altadeny po interwencji służb otwory prowadzące pod dom Arbidów zostały zabezpieczone materiałami odpornymi na dzikie zwierzęta.