Znalezienie prawdziwej miłości w epoce aplikacji randkowych i mediów społecznościowych dla wielu okazuje się trudnym zadaniem. Nowe badanie pokazuje jednak, że coraz więcej młodych chce nauczyć się tego, jak nawiązywać głębokie relacje, a niektórzy w tym celu korzystają nawet z pomocy sztucznej inteligencji.

Aplikacja Paired zleciła przeprowadzenie badania, podczas którego zapytano 1561 uczestników o rolę, jaką sztuczna inteligencja odgrywa w ich romantycznych związkach. Okazało się, że choć większość młodych ludzi pozostaje sceptyczna, to coraz większa grupa zaczęła eksperymentować z wykorzystywaniem AI, która ma im pomóc w nawigowaniu po relacjach.

Badanie wykazało, że przedstawiciele pokolenia Z (osoby w wieku od 18 do 26 lat) są najbardziej skłonni do korzystania z pomocy sztucznej inteligencji w swoim życiu miłosnym. 15 proc. z nich wykorzystuje AI do planowania randek, a 12 proc. zwraca się do niej po porady dotyczące związków.

Millenialsi (osoby w wieku od 29 do 44 lat) są nieco w tyle — tylko 9 proc. z nich korzysta z porad dotyczących organizacji randek, a 11 proc. prosi sztuczną inteligencję o wskazówki dotyczące relacji.

Pomimo rosnącego trendu, większość młodych ludzi nie jest gotowa na całkowite oddanie swojego życia miłosnego w ręce AI. Według badań, 72 proc. przedstawicieli pokolenia Z i 76 proc. millenialsów nigdy nie używało sztucznej inteligencji do celów romantycznych, powołując się na obawy dotyczące autentyczności i prawdziwych połączeń.

„Newsweek” rozmawiał z Aly Bullock, terapeutką i szefową działu relacji w Paired, która powiedziała, że młodsze pokolenia mogą wahać się przed użyciem sztucznej inteligencji w związkach, ponieważ mają już dość ingerencji technologii w codzienne życie.

— Aplikacje randkowe są wyczerpujące, a po przeżyciu pandemii ludzie dążą do osobistego kontaktu — powiedziała. — Sztuczna inteligencja może być kolejnym narzędziem, które odciąga ludzi od prawdziwych międzyludzkich połączeń i wiele osób na to uważa.

Podczas wypełniania ankiety uczestnicy zostali także poproszeni o ujawnienie trudności, które napotykają w związku z korzystaniem z technologii.

Najczęściej zgłaszanym problemem było korzystanie z telefonu w czasie pracy, do czego przyznało się 57 proc. przedstawicieli pokolenia Z i 68 proc. millenialsów. Młodzi wskazali też, że problematyczne jest dla nich granie w gry podczas spędzania czasu z bliskimi i otrzymywanie komunikatów dotyczących pracy po godzinach.

Chociaż sztuczna inteligencja nie jest jeszcze popularnym narzędziem ułatwiającym randkowanie, zainteresowanie technologią wciąż rośnie. Aż 19 proc. millenialsów stwierdziło, że rozważyłoby wykorzystanie AI do np. otrzymywania porad dotyczących związków, terapii czy ćwiczeń dla par.

Bullock powiedziała, że nadmierne poleganie na sztucznej inteligencji może prowadzić do obniżenia poziomu inteligencji emocjonalnej i erozji umiejętności rozwiązywania konfliktów w związkach młodych ludzi.

— Sztuczna inteligencja nie jest z natury zła dla relacji — stwierdziła. — Przez lata korzystaliśmy z porad zawartych w książkach lub zwracaliśmy się do przyjaciół czy nauczycieli, aby popracować nad swoją inteligencją emocjonalną. Sztuczna inteligencja jest po prostu kolejnym narzędziem.

Chociaż sztuczna inteligencja nigdy nie zastąpi prawdziwej ludzkiej więzi, może stać się ważnym zasobem pomagającym parom w nawigowaniu po miłości w naszych czasach.

— Zamiast obawiać się nowych technologii, powinniśmy skupić się na tym, że mogą one wzmocnić nasze relacje i stworzyć nowe sposoby na nawiązywanie znajomości. Świat idzie naprzód, czy nam się to podoba, czy nie — skomentowała Bullock.

Tekst opublikowany w amerykańskim „Newsweeku”. Tytuł, lead i śródtytuły od redakcji „Newsweek Polska”.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version