Fani hollywoodzkich filmów myśląc o piżamie, zapewne rozmarzają się o seksownej, uwodzicielskiej bieliźnie. Rzeczywistość jednak jest inna — i zwykle ubrana rozciągnięty, poplamiony T-shirt.
Według ankiety przeprowadzonej przez Better Sleep Council, 74 proc. z 2000 dorosłych respondentów co najmniej kilka razy w tygodniu śpi w piżamie, a 21 proc. decyduje się spać nago.
„Newsweek” skontaktował się z dwoma ekspertami do spraw związków, aby dowiedzieć się, czy wybór komfortu zamiast powabu wpływa na jakość naszej intymności.
Wygoda czy atrakcyjność?
— Komfort zabija pożądanie — powiedziała „Newsweekowi” Channa Bromley, coach relacji z ponad 20-letnim doświadczeniem. Bromley ujawniła ukrytą prawdę o wygodnych, dużych piżamach.
— To nie jest tylko bielizna nocna. To jest sygnał. Jeżeli ktoś wybiera wygodną piżamę ponad kuszącą bieliznę, to znaczy, że nie traktuje priorytetowo atrakcyjności. Jego priorytetem jest wygoda. Ta zmiana, choć wydaje się subtelna, przenika do każdej sfery związku — kontynuowała.
— Przyciąganie rozwija się dzięki tarciu. Potrzebuje napięcia. Potrzebuje kontrastu. Potrzebuje pożądania wbrew powściągliwości. Wygodna piżama tego pozbawia. Ukrywa wizualne wskazówki, które rozpalają pociąg seksualny i zastępuje je czymś łagodnym. Czymś bezpieczniejszym. Nie oznacza to, że noszenie przytulnej bielizny nocnej oznacza śmierć intymności — dodała Bromley, stwierdzając, że pary powinny mieć wspólny cel i podejmować dodatkowy wysiłek.
Ekspertka powiedziała „Newsweekowi”, że utrzymanie pożądania w związku jest kluczowe, aby uniknąć popadnięcia z partnerem w więź współlokatorską.
— Jeśli partnerzy owijają się warstwami wełny i flaneli, należy zadać sobie pytanie: czy oni nadal widzą siebie jako kochanków? A może też w ogóle przestali zwracać na siebie uwagę? – wskazała.
Co nas podnieca?
Swoimi spostrzeżeniami podzieliła się także dr Candice Nicole Hargons, psycholożka, seksuolożka i wykładowczyni.
Autorka książki „Good Sex” opowiedziała „Newsweekowi” o badaniach nad zmysłowością — czyli doświadczaniem świata poprzez zmysły (dotyk, smak, węch, słuch i wzrok) w sposób, który dostarcza przyjemności. Odkryła, że wzrok i dotyk to dwa zmysły, które najbardziej wpływają na podniecenie podczas seksu.
— Mężczyźni cenili sobie to, jak wyglądała ich partnerka i to, co czuli podczas seksu. Kobiety zwróciły większą uwagę na dotyk, a wygląd partnera znalazł się na drugim miejscu — powiedziała.
Noszenie bielizny nocnej, którą twój partner uważa za atrakcyjną, może pozytywnie wpływać na twoje życie seksualne poprzez zwiększenie pożądania, podczas gdy nieatrakcyjna piżama może stłumić iskrę. Ale jedynym sposobem na dowiedzenie się, czy twój partner doceni twój wysiłek, jest zapytanie go.
— Wraz z partnerem możecie nawzajem zadawać sobie pytania, aby wybrać pociągające was piżamy. Możesz powiedzieć na przykład „wybierz z mojej garderoby coś seksownego dla mnie do spania” — powiedziała Hargons.
— Możecie oboje założyć wybrane przez siebie piżamy jednego wieczoru, aby sprawdzić, czy czujecie większe podniecenie. Jeżeli zauważycie różnicę, zacznijcie robić to regularnie.
Tekst opublikowany w amerykańskim „Newsweeku”. Tytuł, lead i śródtytuły od redakcji „Newsweek Polska”.