Najnowsze badanie wykazało, że rozwój miast może doprowadzić do tego, że w przeciągu kilkunastu najbliższych lat setki milionów ludzi straci dostęp do czystej wody.
- Więcej ciekawych historii przeczytasz na stronie głównej „Newsweeka”
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Foto: Newsweek
Badanie, przeprowadzone przez naukowców z Banku Światowego oraz Complexity Science Hub (CSH) w Wiedniu, poddało analizie ponad 100 miast w Afryce, Azji i Ameryce Łacińskiej. Zespół przeanalizował dane ze 183 milionów budynków i 125 tys. ankiet przeprowadzonych wśród gospodarstw domowych.
Naukowcy rozważyli trzy scenariusze dotyczące tego, w jaki sposób miasta mogą podwoić swój rozmiar do 2050 r.: scenariusz kompaktowy (gęste wypełnianie istniejących obszarów), trwały (kontynuowanie obecnych wzorców) i horyzontalny (rozprzestrzenianie się na zewnątrz).
Według ich wniosków scenariusz horyzontalny może doprowadzić do tego, że w 2050 r. liczba mieszkańców miast, która miałaby dostęp do wody pitnej, zmniejszyłaby się o 220 milionów. O 190 milionów zmniejszyłaby się także liczba mieszkańców, którzy byliby obsługiwani przez systemy kanalizacyjne.
Jak zauważono w badaniu, koszt usług wodnych jest znacznie wyższy w rozrastających się miastach. Rachunki za wodę są w nich wyższe o około 75 proc. niż w miastach o kompaktowej zabudowie. Mieszkańcy żyjący na obrzeżach tego rodzaju miast mają także o 40 proc. mniejszy dostęp do krytycznej infrastruktury, w porównaniu z tymi mieszkającymi w pobliżu centrum.
— Niedobór wody przyciąga wiele uwagi, ale forma miasta jest czymś, co możemy faktycznie kontrolować poprzez planowanie i politykę — powiedział autor badania, Rafael Prieto-Curiel z CSH. — Nasza analiza pokazuje, że skuteczne planowanie może znacznie poprawić dostęp do wody i urządzeń sanitarnych. Zwarte, przyjazne dla pieszych dzielnice o odpowiedniej gęstości zaludnienia są nie tylko przyjazne dla środowiska. Zapewniają one dostępność podstawowych usług dla każdego.
— Nasze badanie zasadniczo pokazuje, że dzięki lepszemu budowaniu miast moglibyśmy zwiększyć dostęp do usług wodnych i sanitarnych — kontynuował. — Można to zrobić, biorąc pod uwagę kształt miasta. Nie ma potrzeby na inwestowanie większych pieniędzy lub budowanie większej infrastruktury. Należy jedynie wziąć pod uwagę lokalizację, nad którą pracujemy.
Według badania, populacje miejskie w Afryce i Azji gwałtownie wzrosną do 2050 r. Oczekuje się, że w Afryce się one potroją, a w Azji wzrosną o połowę. Afrykańskie miasta już dziś są bardziej rozległe niż te azjatyckie — jak wynika z badania, tylko 12 proc. mieszkańców miast w Afryce żyje blisko centrum, w Azji wskaźnik ten wynosi natomiast 23 proc.
Tekst opublikowany w amerykańskim „Newsweeku”. Tytuł, lead i śródtytuły od redakcji „Newsweek Polska”.

